przyroda

Nasze otoczenie

Istnieje bardzo wiele rozwiązań, które pozwalają tak kształtować relację z naturą, by więcej w niej było harmonii i zrozumienia, mniej przyśpieszenia a więcej zaciszności – bo tego człowiek oczekuje od swojego domu. Oczekuje ulgi i wyciszenia po intensywnym dniu. Zmiany przestrzenne w Podkowie wpływają na zmianę mikroklimatu i atmosfery wnętrz ulic. Coraz więcej wybrukowanych podjazdów, modne kamienne ogrodzenia, większa ilość asfaltu, nieocieniona dobrze zaplanowanymi nasadzeniami, będzie lokalnie podwyższać temperaturę, a wysokie krawężniki stają się śmiertelną pułapką dla drobnych zwierząt. Narastanie ruchu tranzytowego, niezależne od samej Podkowy, powinno być równoważone maksymalnym spowolnieniem w ulicach bocznych. Osiągnięcie tego jest możliwe dzięki indywidualnym rozwiązaniom dedykowanym do małych miejscowości, dla dużych miast takimi rozwiązaniami przestrzennymi są np. woonerfy. A skoro inne miasta wprowadzają takie rozwiązania, to może warto by sięgnąć po podobne, ale pasujące do charakteru naszych dróg, przy modernizacji kolejnych ulic w Podkowie?

Na takich ulicach bracia mniejsi są mniej zagrożeni. Mieszkańcy nie czują się zepchnięci na wysokie chodniki, a samochody jadą wolniej. Nie raz ze smutkiem pochylaliśmy się nad rozjechanymi przez samochody wiewiórkami i jeżami. A warto wiedzieć, że istnieją również rozwiązania ratujące te zwierzęta.

Są również sposoby, by minimalizować ryzyko śmiertelnych zderzeń ptaków z szybami. Miasto ma możliwości, by wspierać mieszkańców, propagując wiedzę na ten temat i prezentując różne rozwiązania
Podkowa ma ogromny potencjał, by zasłynąć z wdrażania rozwiązań, pokazujących jak miasto może współistnieć harmonijnie z naturą na tyle, na ile to tylko jest to możliwe. Bądźmy dumni z naszych wielkich drzew, rezerwatu “Parów Sójek” i lasu leżącego w granicach miasta i jego dwóch rezerwatów, ale zadajmy sobie również pytanie: Czy obecnie w Podkowie robimy dla przyrody wystarczająco dużo? Dbając o naturę dbamy o samych siebie, a jako wyjątkowe Miasto-Ogród możemy stawać się przykładem dla innych.
A od lat brakuje nam spójnego planu opieki nad istniejącą zielenią i jej zastępowalnością.

Rezerwat Parów Sójek

Mało kto ma luksus posiadania rezerwatu przyrody w mieście. My mamy aż trzy. Jeden z nich jest ikoną Podkowy, obfotografowany setki razy i równie często odwiedzany. Dlaczego? Bo nie jest jak każdy typowy park? Z wygracowaną ścieżką i ławeczkami? Jeśli mamy trochę cierpliwości i szczęścia, zobaczymy lub usłyszymy rzadkie ptaki. Jeśli nadal mamy szczęście i płynie woda, mogą nas dopaść wspomnienia o wydrach, które jeszcze za życia średniolatków tutaj buszowały.
Gdzie jak nie tu, można pokazywać dzieciom zamknięty, odwieczny cykl przyrody. Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz.

Staw i Park Leśny

Dyskusja na temat rewitalizacji Parku i Stawu trwa bez mała 20 lat. Od pięciu lat wchodząc do Parku widzimy stertę kamieni i teren otoczony siatką. A przecież wszyscy chcemy mieć park do dyspozycji, chcemy odzyskać staw i cieszyć się nim, bo jest bardzo ważną częścią naszego miasta. Obiegowa opinia jest taka, że grupa społeczników zablokowała realizację świetnie zaplanowanej nowej inwestycji. Wobec istniejącego w tej sprawie chaosu informacyjnego, chcemy uzyskać jednoznaczną odpowiedź czy prawdą jest, że straciły ważność pozwolenia na realizację projektu (w tej chwili nie wiadomo już jakiego) i czy trzeba w związku z tym wszystko zacząć od nowa? Bo jeśli tak, to nie powtarzajmy błędów.
Podobne inwestycje (zarówno w kraju jak i za granicą) są poddawane szerokim, profesjonalnym konsultacjom społecznym. Są dokładnie analizowane pod kątem wpływu na naturalne środowisko. Naszym zdaniem zdecydowanie należy unikać dopełniania stawu wodą z miejskiego wodociągu. W świetle lokalnych problemów z wodą pitną, w dobie kryzysu klimatycznego takie rozwiązanie jest zdecydowanie nie do przyjęcia.
A co z położonymi rurami – czy są samowolą budowlaną? Jaki jest ich dalszy los? Za jaką pracę zapłacono z góry i dlaczego?
Temat analizowało CBA i nie ma jeszcze finału tej sprawy. Ostatnio zajęła się tym prokuratura.
A czemu miało służyć referendum, które oceniamy jako tendencyjne i nieprawomocne? Czy miało być substytutem nieprzeprowadzonych wcześniej konsultacji? A frekwencja śmieszna, jak na „pępek Europy”.

Aleja Lipowa

Aleja Lipowa – kolejna zielona chluba miasta ogrodu; wymaga opieki człowieka, zabezpieczenia skutków naszego dreptania. Ale ścieżka rowerowa nie jest dobrym rozwiązaniem, bo narzuca nienaturalną dla Alei formę użytkowania i zaburza dotychczasowe swobodne poruszanie się pieszych, którzy są jej głównymi użytkownikami.
Nie było sporu o konieczność zabezpieczenia korzeni i drzew, ale o to, co nad ziemią. Czego więc władzom zabrakło? Architekta krajobrazu? Refleksji? Były pieniądze na ścieżkę, to zrobimy ścieżkę. A może nie zawsze warto brać to, na co dają? Może trzeba się postarać o to, co naprawdę da optymalny efekt.

Sądzimy, że w obydwu sprawach inwestor zadał projektantom zadanie ze z góry zaplanowaną odpowiedzią. Niestety nie udało nam się znaleźć w miejskim BiP informacji o tych przetargach. Ale można zaprosić do dyskusji ekspertów, którzy opiniowali obydwie inwestycje. To jednak na przyszłość. Na dziś w obydwu sprawach jest głęboki impas i chaos informacyjny, skutkujący kłótniami, hejtem i pozwami sądowymi wobec mieszkańców! Jedna wielka niewiadoma!

Z dzisiejszej perspektywy oceniamy te dwie inwestycje jako nieudolność i niegospodarność obecnej władzy wynikające z niechęci do współpracy z nami, mieszkańcami.

Galeria Podkowa, 2024
Aleja Lipowa, 2019
Nad stawem, 2018
Parów Sójek, 2024
Facebook
X
Email